I-22 „Iryda”- polski odrzutowy samolot szkolno-bojowy

PZL I-22 Iryda
Fotografia: commons.wikimedia.org / Autor: Rob Schleiffert


PZL I-22 „Iryda”, nr boczny 103

Należący do kołobrzeskiego oddziału Muzeum Oręża Polskiego, eksponowany w Rogowie egzemplarz samolotu PZL I-22 „Iryda” został wyprodukowany w 1995 roku w Mielcu. Nosi emblemat jednostki w Dęblinie, zaś do muzeum trafił w 2010 roku. Przedtem jako jeden z ostatnich egzemplarzy „Irydy” służył Wojskowej Akademii Technicznej do przeprowadzania badań technicznych. Według informacji z 2012 roku jest to egzemplarz niekompletny, oczekujący na remont. Jego rekonstrukcja jest niestety mocno utrudniona z uwagi na brak dokumentacji technicznej modelu i oprzyrządowania produkcyjnego, które Instytut Techniczny Wojsk Lotniczych w Mielcu zlikwidował w 2008 roku.

Posłanka bogów

W 1976 roku polski Instytut Lotnictwa rozpoczął opracowywanie modelu samolotu treningowo-bojowego, który miał być następcą odrzutowca szkoleniowego TS-11 „Iskra”. Wzorem dla tej konstrukcji był francusko-niemiecki Alpha-Jet. Uważa się jednak, że skopiowanie tego modelu dość poważnie ograniczyło funkcje „Irydy”. Projekt samolotu zatwierdzono w 1980 roku, zaś pierwsze loty prototypów wyposażonych w krajowe silniki SO-3W22 odbyły się 3 marca 1985. W latach 1986 – 1990 opracowano cztery różne wersje bojowe „Irydy”, a w 1991 MON złożyło zamówienie na 12 egzemplarzy serii informacyjnej. Dostawy „Iryd” dla polskiego wojska rozpoczęły się w 1994 roku. W 1996 miały być przekazane jednostkom lotnictwa polskiej marynarki wojennej na miejsce przestarzałych MiG-ów 21bis, jednak MON pod koniec 1995 roku ogłosiło możliwość zakupu samolotów produkowanych w RFN. Program „Iryda” został zakończony. Modelem tym interesowały się Indie, mające bardzo pozytywne doświadczenia z eksploatacji polskich odrzutowców TS-11 „Iskra”. Jeszcze w 2002 roku prowadzone były rozmowy dotyczące transferu technologii produkcji „Iryd” do Indii.

Zawiedzione nadzieje

Porażkę programu „Iryda”, którego częścią było stworzenie polskiego samolotu szkolno-bojowego spowodowało zbytnie rozwleczenie projektu w czasie. Wielkie, bo nawet dziewięcioletnie opóźnienia realizacji poszczególnych etapów programu niestety zniweczyły wszelkie nadzieje na planowane unowocześnienie polskiego przemysłu lotniczego i zwiększenie możliwości eksportowych. Podobno aż cztery lata stracono z powodu powierzenia zadań projektu nieodpowiedniemu zespołowi; do tego doszło kilka katastrof, co dodatkowo zdezorganizowało pracę ekipy konstruktorów. Kiedy jeszcze na to wszystko nałożył się chaos związany z przemianami ustrojowymi, projekt „Iryda” całkowicie stracił rację bytu. W 1994 roku „Iryda” była zupełnie satysfakcjonującym modelem w swojej klasie, posiadającym całkiem niezłe wyposażenie (awionikę, systemy nawigacji i ataku, dobre polskie silniki). Piloci doświadczalni wypowiadali się o „Irydzie” bardzo pozytywnie, uważali ją za bardzo bezpieczny samolot, idealnie nadający się do szkolenia pilotów. Miała dobre właściwości lotne, była sterowna, ale droga w eksploatacji. Z punktu widzenia wojskowych i polityków, uważających za niezbędne połączenie funkcji samolotu tak, by model był wielozadaniowy, „Iryda” się nie sprawdzała. Chociaż z powodzeniem mogła szkolić pilotów F-16 i Su-22.